Włodawa - Miasto Trzech Kultur? [Ola]
„Stan Bugu we Włodawie układał
się na poziomie wody średniej…” – ten komunikat słyszałam wielokrotnie będąc dzieckiem. Moi rodzice do dziś mają w
zwyczaju słuchanie Jedynki – Polskiego Radia. Zawsze przed południem, tuż przed
hejnałem nadawanym z Krakowa, monotonny głos odczytywał poziom wody polskich
rzek. Ale Włodawa to nie tylko rzeka Bug i łypiący na nas, z drugiej strony,
groźnym i kamiennym spojrzeniem białoruski słupek graniczny. Włodawa kreuje się
jako Miasto Trzech Kultur i takie chce być, ale czy na pewno takie jest?
Przemierzając ulice tego powiatowego miasteczka, w wielu miejscach w postaci
rzeźb, murali i innych form przekazu wizualnego można dostrzec, jak lokalne
władze i działacze kultury chcą pokazać, iż Włodawa jest otwarta na odmienność
kulturową, etniczną, religijną. Działalność muzeum we Włodawie, organizacja
Festiwalu Trzech Kultur, dawna synagoga, cerkiew i kościół paulinów, logotyp
miasta. Wszystko wskazuje na to, iż mieszkańcy Włodawy powinni nie mieć
problemu z tolerancją. Cały ten wręcz idealny obraz miasta burzą jednak w
bliższym oglądzie swastyki narysowane na muralu na czole księdza prawosławnego
i rabina. Tylko ksiądz katolicki ma nieskalane ciemię… Poza tym liczne wlepki
ONR-u i znaki anarchistyczne na rewersie tablicy informacyjnej na dawnym
cmentarzu żydowskim.
Quo vadis Włodawo?
fot. Violka Kuś
fot. Violka Kuś
fot. Violka Kuś
fot. Aleksandra Paprot
fot. Aleksandra Paprot
fot. Aleksandra Paprot
fot. Aleksandra Paprot
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz